Za sobą mamy już drugie spotkanie. Odbyło się ono z ósmego na dziewiątego lutego 2002 roku w Kamiennej Górze. Co cieszy, mamy postęp jeśli chodzi o frekwencję - z pięciu osób wzrosła do sześciu (oprócz Milanito - gospodarza spotkania nie zabrakło Nabila, daniego, Caniggii Cartmana i kapiego).
Chciałbym w tym miejscu wyrazić wielkie słowa uznania dla chłopaków, którzy przejechali pół Polski (Dani jechał na zjazd cały dzień, Nabil niewiele krócej!!!). Sądząc po deklaracjach, na kolejnym spotkaniu może być ich nawet 10. Ale wróćmy do tego, co było. Otóż w Kamiennej Górze ekipa Milan Club Polonia rozegrała pierwszy w swojej historii mecz piłkarski. Jako, że widzieliśmy się po raz pierwszy, a kondycją i zwyczajnie umiejętnościami piłkarskimi przewyższała nas ekipa rywali - chłopaków z Kamiennej, dostaliśmy niezły łomot, choć te kilka strzelonych bramek to nasz pierwszy mały sukces. Sądzimy, że w kolejnych próbach (z kolejnymi zawodnikami!) będzie lepiej. Po meczu udaliśmy się rozpatrywać sprawy fan klubu, lecz nie udało się to całkowicie, ponieważ czyniliśmy to w towarzystwie mocniejszych trunków i końcowych punktów obrad nikt nie pamięta ;) W tym momencie chcielibyśmy podziękować Cichemu z Kamiennej, w którego lokalu bawiliśmy.
|